Kiedy nasze 4x4 grzecznie czekają w warsztacie na lepsze czasy, a zew przygody wzywa to nie ma siły i po prostu trzeba się gdzieś ruszyć. Padło na wschód słońca na Malinowskiej Skale i był to prawdziwy strzał w dychę, bo pogoda dopisała, a widoki zdecydowanie wynagrodziły pobudkę o chorej godzinie i nocną wędrówkę.
Górskie wschody słońca to coś wyjątkowo pięknego, co przynajmniej raz w życiu warto zobaczyć na własne oczy. Mimo, że mieszkamy na południu Polski to poza szaleństwami na stoku, fanem gór nigdy nie byłem. Nawet dziś niełatwo mnie namówić na piesze wędrówki, ale Kostek wie, że jak skusi mnie takim widokiem to będę czekał ze spakowanym plecakiem.
Back to Top