Początkowo miałem zamiar wrzucić kilka zdjęć z podróży, napisać, że było super i zapomnieć o temacie, ale nie tym razem. Dlaczego?
Bo postaram się przekonać Was, że warto podróżować i nawet wybierając popularne wakacyjne kierunki można zobaczyć dużo więcej niż podpowiadają wakacyjne przewodniki, a do tego wystarczy dosłownie odrobina chęci. Mam nadzieję, że kilka najbliższych zdań przekona przynajmniej jedną osobę do wyjścia poza strefę komfortu i podróżowania właśnie w ten sposób.
Po pierwsze - dlaczego unikamy autostrad? Bo prędkość maksymalna Pajero to 110 km/h?
OK, to też :)
Przede wszystkim jednak, podróżując poza autostradą możecie zobaczyć dużo, dużo więcej. Co jakiś czas bez problemu przystanąć i napawać się widokami nieograniczonymi przez autostradowe ekrany. 
Jadąc w kierunku południowej Dalmacji bez przerwy lawirowaliśmy pomiędzy starą "1", a Magistralą Adriatycką co chwilę przecinając przybrzeżne pasma górskie. Półwysep Peljesac to również kopalnia przepięknych krajobrazów na drogach pośród winorośli. Z kolei położone wzdłuż granicy z Bośnią nieco zapomniane odcinki, na których od czasu do czasu brakuje asfaltu potrafią napędzić niezłego stracha - nie dlatego, że są trudne terenowo, bo nie są, ale otaczająca cisza i brak żywej duszy w promieniu wielu kilometrów mocno działa na wyobraźnię
Jest jeszcze jedna bardzo ważna rzecz podczas planowania wyjazdu - zrobić odpowiedni research! Sporo osób jest przekonanych, że na fajne widoki natrafia się przypadkiem - owszem, zdarza się. Jednak często to po prostu efekt odpowiedniego przygotowania. I to nie tylko w oparciu o przewodniki turystyczne oraz fora i grupy na facebooku. Warto najzwyczajniej w świecie otworzyć satelitarny widok w Google Maps i pooglądać co ciekawego można znaleźć w kierunku, w którym się wybieramy. Często można trafić na ciekawe pinezki, mało znane miejsca widokowe lub piękne dzikie plaże. 
Nam w ten sposób udało się trafić do położonego bardzo wysoko w górach obserwatorium, z którego mieliśmy fenomenalny widok na Split i wybrzeże, na Google Maps namierzyłem drogę, z której rozpościerał się piękny widok na Riwierę Makarską oraz znaleźliśmy iście niebańską, dziką plażę na Półwyspie Peljesac. Oczywiście to nie wykluczało wizyt w miejsach bardziej turystycznych, takich jak przepiękny, ale zatłoczony Trogir, wychwalane plaże Prapratno i Divna lub bośniackie perełki takie jak Mostar i wodospady Kravica. Przeczesując też mapę w pobliżu trasy powrotnej, nie sposób było odpuścić źródło rzeki Cetiny z niewielkim jeziorkiem o głębokości ponad 140 metrów i wodą o temperaturze 4 stopni.
Kończąc ten króciutki tekst jeszcze tylko jedno słowo o dzieciakach. 
Gdyby ktoś zapytał co jest najtrudniejsze w podróżowaniu z dziećmi to odpowiedziałbym, że świadomość, że któregoś dnia, kiedy nieco podrosną, mogą stracić ochotę na wakacje z rodzicami.
Mamy nadzieję, że taki dzień szybko nie nastanie, a nawet jeśli to robimy co się da, żeby to jak najdalej odroczyć i pokazać im jak fajnie można spędzać razem czas w podróży
A co najbardziej ułatwia podróżowanie z dzieciakami?
Tona cierpliwości i wspólne śpiewanie "Cebuli Celestyny", ale czy zadziała to w Waszym przypadku to już musicie sprawdzić sami :)
Back to Top