Spontaniczny wyjazd to czasem najlepsza opcja, żeby poznać nowe rejony i wytyczyć nowe trasy.
Nie inaczej było tym razem. Gdzie jedziemy? Na południe! Ostro przed siebie, dopóki będzie się dało.
Nie inaczej było tym razem. Gdzie jedziemy? Na południe! Ostro przed siebie, dopóki będzie się dało.
Trasa na tyle ciekawa, że będzie na pewno mocno zmienna zależnie od pory roku, stanu wód oraz powstających rozlewisk i torfowisk. Już teraz miejscami potrafiła dać mocno w kość i miejscami mieściliśmy się na kartkę papieru pomiędzy przeszkodami.
W kościach czuję, że w tamtych rejonach będziemy gościć znacznie częściej.
PS. Finalnie bobra nie udało się znaleźć.







